Przede wszystkim przywitam się ze wszystkimi. Pomyślalem, że jest to świetny temat na pierwszą moją wypowiedź.
Ja sobie w OO chwalę:
Możliwość zapisu do PDF.
Wygodny edytor równań.
Obecność w pakiecie programu DRAW.
Przystępna cena
Przenośność plików Windows/Linux
Dużą konfigurowalność interfejsu
Dla odmiany brakuje mi:
Wbudowanego eksportu do PS, LaTeX
By było cudownie jak by pojawiła się odsługa plików CDR, wtedy z DRAW powstałby jedyny darmowy odpowiednik dla Corela (choć sporo by mu jeszcze brakowało)
Automatycznej numeracji wzorów (tak jak tabel, rysunków) zamiast kombinacji przez pola itp
A na koniec co mnie denerwuje
DRAW - po narysowaniu jednej figury muszę po raz kolejny wybierać kształt aby narysować ta sama figurę
gdy mam indeks (dolny, górny) a zaraz po nim normalny znak to po usunięciu tego znaku wskakuje automatycznie do indeksu zamiast (jak we wszystkich innych znanych mi edytorach) pisać normalnie dalej
problemy z usuwaniem linków (gdy mam link w tekście to są problemy z jego poprawnym domknięciem lub zlikwidowaniem go). Niby już go nie ma a później się okazuje że gdzieś jest jakiś kawałek
W sytuacji gdy wstawiam WSTAW/OBRAZ/Z PLIKU to po eksporcie do PDF i przeniesieniu pdf w Inne miejsce pojawiają się w tym miejscu puste pola
Ostatnio zmieniony pt cze 05, 2009 10:02 pm przez Jan_J, łącznie zmieniany 1 raz.
Od jakiegoś czasu zastanawiam się co jest najważniejsze i najbardziej przydatne w OpenOffice.org dla osób, które korzystają z niego na co dzień.
Pozwolę sobie zacząć wyliczankę:
ma wszystkie potrzebne funkcje do pisania w pełni sformatowanych tekstów
nie narzuca mi automatów typu "autokorekta" z Worda w nieuzasadnionych przypadkach
poprawia moje błędy ortograficzne, a nawet gramatyczne
potrafi wykonać wszystkie obliczenia, które muszę wykonać
pod Windowsem z dużym powodzeniem zastępuje mi narzędzia do przetwarzania tekstu istniejące w Linuksowej konsoli (wc, cut itp.)
wyjątkowo prosto tworzy się algorytmy w postaci blokowej.
Zachęcam do pochwalenia się swoimi wrażeniami.
Wiem, że już poruszono tę jednak zszedł on ze swojej drogi i stał się bardziej rozwiązaniem problemu. Jeżeli to nikomu nie przeszkadza to chciałbym go kontynuować w nowym temacie.
do zmiany:
writer - wysokosc naglowka i stopki
calc - mozliwosc zmiany domyslnej czcionki i wielkosc na inna domyslna czcionke i wielkosc, oraz zmiana liczby arkuszy na inna liczbe domyslnia
Krótko:
1. Irytująco skomplikowane i pracochłonne przestawianie pojedynczej strony na układ poziomy/pionowy.
2. Edytor formuł w linii komend (ćwiczył kiedyś moją cierpliwość przy pisaniu magisterki).
3. Brak interpolacji wielomianowej i wyświetlania równania na wykresach w Calcu (fajnie, że przynajmniej jest już liniowa).
Eksport do PDF jest super!!!
W ogóle OOO jest super i WIELKIE DZIĘKI dla wszystkich jego twórców.
Ad2. A jak powinien on w twoim mniemaniu wyglądać?
Standardowa diagnostyka rozwiązuje 90% problemów typu "wcześniej działało, ale już nie działa". Przepis na LibreOffice Uzyskałeś pomoc? Poinformuj innych o sprawdzonym rozwiązaniu i podziękuj.Dodaj [SOLVED] w tytule.
Chodzi mi konkretnie o formatowanie formuły - głównie odstępy między kreską ułamkową i wielkość znaków.
Wszystko to mogłoby być w jakimś menu podręcznym albo przyborniku, bez konieczności wpisywania z klawiatury.
Może trochę przesadziłem w tym punkcie, ale w MSO jakoś zdecydowanie lepiej mi się pracowało z formułami.
Pozdrawiam
Jeszcze raz wielkie dzięki dla wszystkich twórców OO
open office jest dla mnie bardzo dobrym pakietem, ale brakuje mi w nim rozbudowanego kalendarza (zmuszony jestem używać sunbird'a). Jest też pewien denerwujący błąd w calcu. Otóż usuwanie obramowania w komórkach. W open office trzeba wiedzieć która komórka gdzie ma obramowanie. Czy należy usunąć krawędź dolną w komórce powyżej, czy krawędź górną w komórce poniżej. I to na razie tyle.
Z pakietem Open Office pierwszy raz zetknąłem się (i poraz ostatni przy okazji) u siebie w domu na Ubuntu, po przesiadce z XP na Linuksa.
Podoba mi się jego cena, multiplatformowość etc.
Brakuje mi zaś 100% kompatybilności z formatem .doc przez często pliki .doc zapisane na OOO otwierane w MS Office nie wyglądają zbyt okazale.
Brakuje mi szybkości i lekkości. Jakieś dopracowanie Impressa by się przydało, bo ogólnie działa topornie i często znika wyświetlanie zawartości miniatur.
Brakuje możliwości dopisania czegokolwiek po przypisach końcowych (nie znalazłem jak to zrobić, mimo chęci), np. by wstawić spis treści na końcu dokumentu. Zawsze walczę i staczam ciężkie boje ze zamianą numerowania przypisów z domyślnego anglosaskiego za pomocą "i" na normalne cyframi. OO się buntuje i nie chce bez ciężkich bojów zmienić stylu tych przypisów. OpenType mają poprawić w 3.2, więc nie będę się tu żalił. Niedopracowane opcje interface:
Jeśli chcę by spis treści działał jak odnośnik (uważam, że tak jak w MS Word, powinno to być ustawienie domyślne, a nie włączane w dość skomplikowany sposób), to domyślnie powinien się włączać styl odnośnik spisu, a nie internetowy...
Dlaczego jak chcę zapisać/wczytać we writerze własną paletę barw, by np. stosować własne kolory tabel itp. to muszę... rysować jakiś obszar, np. prostokąt i we właściwościach tego obszaru wczytywać/zapisywać paletę własnych barw i potem kasować rysunek? Czy to kogoś boli, by przy opcjach wyboru koloru dodać kontrolkę zapisu/wczytywania palety?
Czy ikony indeksów/wykładników muszą być standardowo nieobecne na domyślnych paskach narzędziowych?
Dlaczego standardowo odstęp między akapitami jest w OpenOffice ustawiany w cm, a rozmiar czcionki w punktach? Wtedy za nic nie da się (OpenOffice dopuszcza tylko 2 miejsce po przecinku!) ustawić odstępu między akapitami równego stopniowi czcionki, z tragicznym skutkiem przy składzie wielokolumnowym. Myślicie, że każdy wpadnie na pomysł, by wszędzie ustawić jako jednostkę punkty?
itp. itd.
Co mi się podoba? Że nie narzuca swojego zdania tak jak np. Word i w przeciwieństwie do tego ostatniego jestem w stanie zapanować nad rozmieszczeniem grafiki w tekście, numeracją i ogólnie logika formatowania we Writerze jest jakaś... logiczniejsza.
Jestem tu nowy i zacznę od tego wątku.
Pracuję na OO od kilku lat i ano razu mnie nie zawiódł. Nie spowalnia systemu, szybko się otwiera i ma praktycznie wszystko to co MS Office. Nawet jeśli nie ma jakiś funkcji co MS to ja i tak ich nie używam więc mi to lotto. Z czystym sumieniem polecam ten pakiet każdemu znajomemu, który pyta mnie o to jak najtaniej mieć wszystko legalne na swoim komputerze.
Pozdrawiam i witam wszystkich na forum.
OpenOffice 3.1 na Windows Vista / NeoOffice 2.2.3, MacOS 10.4 / OpenOffice 2.4 pod Ubuntu 9.04 Forum
uzi123 pisze:
A na koniec co mnie denerwuje
DRAW - po narysowaniu jednej figury muszę po raz kolejny wybierać kształt aby narysować ta sama figurę
Klikasz na figurę dwa razy (tak jak to robisz w Windows, szybki dwuklik) i rysujesz tyle ile chcesz.
Standardowa diagnostyka rozwiązuje 90% problemów typu "wcześniej działało, ale już nie działa". Przepis na LibreOffice Uzyskałeś pomoc? Poinformuj innych o sprawdzonym rozwiązaniu i podziękuj.Dodaj [SOLVED] w tytule.
Bardzo sobie cenię wersję portable tego pakietu. Drugi plus to oczywiście to, że jest darmowy i można go stosować zarówno w domu jak i w firmie. Po trzecie - ma wszystko, czego potrzebuje standardowy użytkownik.
Minusy? Wizualne - program mógłby być ładniejszy graficznie.
Najlepsze jest to, że nie usiłuje za mnie myśleć. Zawsze doprowadza mnie do szału konieczność odszukania i wyłączenia wszelkich atrakcji, które bezpardonowo narzuca MsOffice.
Czego mi brakuje:
W dokumencie głównym mogły by być obracane ramki tekstowe. W obiektach rysunkowych jest takie pole, które można dowolnie obracać razem z tekstem, ale nie można go połączyć z innym polami, tak aby tekst swobodnie przelewał się z pola do pola, jak to jest w wypadku ramek tekstowych. Obracana ramka tekstowa pozwala na utworzenie makiet do wydruku, złożenia i rozcięcia rozmaitych broszur. Można je robić dzieląc tekst pomiędzy poszczególne obracane pola, ale trzeba wciąż się pilnować, żeby nie popełnić omyłki, która zaowocuje odwróconym tekstem lub zgoła nieuporządkowanymi stronami. W dodatku te pola nie mają swoich nazw i nie są uwzględniane w Nawigatorze
Jak już jestem przy broszurach, to kolejność wydruku kilku stron na jednej kartce powinna być możliwa do ręcznego zdefiniowania, np. w postaci pola, w które by się wpisywało numery stron, poczynając od lewej górnej, oddzielając je przecinkami. Najczęstsze ustawienia mogą zostać tak jak teraz.
Numeracji. Ktoś już o tym pisał, ale też powtórzę - wszystkie obiekty powinny być numerowalne, opisywalne i obecne w Nawigatorze.
Ujednolicenia pracy z tekstem. Przykład. Jeżeli skopiuję tekst z dokumentu do schowka i wstawię go do pola rysunkowego (tego obracalnego) w tym samym dokumencie, to większość "polskich znaków" zostanie zastąpiona znaczkami, a sam font zwyczajnie zniknie. Trzeba to potem wszystko ręcznie poprawiać
W kilku miejscach pakietu nie można się dostać do konkretnych ustawień. Np. w Impress nie sposób precyzyjnie zdefiniować szybkości niestandardowej animacji. Są tylko określenia "szybko", "wolno"... Co to ma niby znaczyć "szybko"? Względem czego? Żółwia? Zająca? Strasznie denerwujące.
Opisy pakietu to po prostu t r a g e d i a. Niekiedy mam wrażenie, że cały pakiet spadł z nieba, a zajmujący się nim programiści usiłują tylko zrozumieć jak to działa. Ci, którzy wprowadzają różne nowości mogliby wreszcie dokumentować co właściwie robią i jak tego używać. Chodzi mi zwłaszcza o makra. Pakiet nie jest przecież adresowany do programistów.
Brak szczegółowych opisów API utrudnia zintegrowanie pakietu z innymi, dostępnymi na rynku aplikacjami, zwłaszcza księgowymi, które mogłyby przecież zapisywać swoje wyniki w formacie Calc.
Ubuntu 20.04 — OpenOffice 4.1.10 Zanim zastosujesz się do jakiejś rady, zrób kopię zapasową dokumentu, którego ona ma dotyczyć.
Wskazówka: w dokumentach używam czasem niestandardowych, bezpłatnych czcionek Gentium i Lato
Estetycznego GUI (niestety świat idzie do przodu i estetyka ma co raz większe znaczenie). Ponad to poprawy fukncjonalności Calc, a szczególnie tabel przestawnych. Niestety ale tabele przestawne w Calc to parodia. Jeśli LibreOffice ma "zdobyć" biznes (czytaj przedsiębiorstwa) poprawa funkcjonowania Calca i nowe funkcje w nim to podstawa. Do tego dochodzi Impress, gdzie przydałoby się zrobić możliwość plików wykonywalnych (czyli zgrywam prezentację na CD w postaci pliku wykonalnego, Klient odtwarza ją u siebie i automatycznie mu się wyświetlają slajdy). Czyli krótko pisząc możliwość robienia prezentacji multimedialnych.
Dla mnie blakuje możliwości zapamiętywania ustawień co bardzo drażni. Na pasku narzędziowym LibreOffice znajdują się przyciski włączające numerację i wypunktowanie. Potrafią one znacznie przyspieszyć tworzenie konspektów i innych wyliczeń. Mają jednak poważną wadę — nie zapamiętują zmian ustawień. Jeżeli więc zmieniłeś numerację w taki sposób, żeby zamiast liczb używać kolejnych liter alfabetu, to następna numeracja i tak zacznie się od liczb. A jeśli nagle stwierdzisz, że numeracja powinna jednak używać liczb rzymskich, to czeka Cię wycieczka po całym dokumencie i ręczne nanoszenie poprawek w każdym wyliczeniu.
KacperKonopek pisze:Dla mnie blakuje możliwości zapamiętywania ustawień co bardzo drażni. Na pasku narzędziowym LibreOffice znajdują się przyciski włączające numerację i wypunktowanie. Potrafią one znacznie przyspieszyć tworzenie konspektów i innych wyliczeń. Mają jednak poważną wadę — nie zapamiętują zmian ustawień. Jeżeli więc zmieniłeś numerację w taki sposób, żeby zamiast liczb używać kolejnych liter alfabetu, to następna numeracja i tak zacznie się od liczb. A jeśli nagle stwierdzisz, że numeracja powinna jednak używać liczb rzymskich, to czeka Cię wycieczka po całym dokumencie i ręczne nanoszenie poprawek w każdym wyliczeniu.
Bo od tego są style. Przyciski bezpośredniego formatowania to zabawka dla jednostronicowych pisemek pisanych na szybko na kolanie. Oczywiście całe style we writerze ssą dość mocno (choć w Wordzie niewiele mniej) i jakoś zapanowanie nad wyglądem w WYSWIGowym podejściu to koszmar, ale używanie bezpośredniego formatowania w większym dokumencie to całkiem proszenie się o kłopoty.