Writer dodaje sobie sam strony.

[GrzegorzB]

Dlaczego Writer dodaje sam od tak puste strony? Czyżby powodem było jego niedopracowanie?

[Jan_J]

W jakich sytuacjach?

[GrzegorzB]

Chociażby tak jak w załączniku. Jest dodana pusta strona. Mam jeszcze jeden dokument gdzie jest dodanych ponad 100 pustych stron. To co się dzieje z rzekomym najlepszym edytorem tekstu Writer to jest nie do opisania. Jest to bez sensu.
Jaka jest tego przyczyna?

[Jan_J]

No cóż. Jeśli włączysz widok redakcyjny (¶), natychmiast zobaczysz kilka pustych akapitów na końcu tego tekstu. Skoro je tam ktoś umieścił, to są. Być może się skopiowały z oryginalnego tekstu (jakiś cms zapewne), ale trudno mieć pretensję: jeżeli źródło jest nędznie sformatowane, to niby dlaczego kopia po wklejeniu do Writera miałaby być lepsza?

// Automatyczne kasowanie pustych akapitów włączane przez Narzędzia/Opcje autokorekty/Opcje/[x] Usuń puste akapity działa podczas Format/Autokorekta/Zastosuj.
// Ale wtedy spodziewałbym się narzekań “Pomocy, Writer zjada mi odstępy pionowe”. Nie odstępy, tylko puste akapity właśnie.

[GrzegorzB]

Dlaczego dodały się puste strony w dokumencie , gdzie są wklejane same linki do stron internetowych? Też jest to wina błędów na stronie internetowej?

Dlaczego samoistnie nie dodają się puste strony w edytorze tekstu Word?

Jak dla mnie Writer jest programem słabo dopracowanym. Korzystanie z niego jest utrudnione. Żeby cokolwiek dobrze wykonać , czy skopiować z internetu beż żadnych linii to trzeba się namęczyć, naszukać odpowiednich skrótów klawiaturowych.
Ja bym się bał napisać poważną pracę we Writer. Bo nie wiadomo co się może wydarzyć.

[Minio]

GrzegorzB: zastanawiam się, co chcesz osiągnąć tekstami o niedopracowaniu Writera. Czy Ty myślisz, że twórcy programu celowo zostawiają w nim błędy, żeby zrobić na złość użytkownikom?

Może wydaje Ci się, że my (stali bywalcy tego forum) mamy jakieś „wtyki” u programistów i moglibyśmy szepnąć słówko gdzie trzeba, a wszystkie Twoje problemy zostaną rozwiązane już w następnym wydaniu. No cóż, muszę Cię rozczarować — jesteśmy takimi samymi użytkownikami pakietu jak Ty i nie dysponujemy żadnymi metodami, czy to formalnymi czy nie, wpływu na programistów.
A nawet gdybyśmy mieli, to na przekór Tobie byśmy ich nie wykorzystali. Przyjmujesz postawę ofensywną, więc my — całkiem naturalnie — przyjmujemy pozycje defensywne. Nic konstruktywnego z tego nie wynika i do niczego dobrego to nie prowadzi. Ale najwięcej tracisz Ty, bo to Ty masz problemy z Writerem i Ty prosisz o pomoc; w którymś momencie nam może się przestać chcieć Ci odpisywać.

Wracając do tematu:
jak już wyjaśnił Tobie Jan, dodają się nie puste strony, a puste akapity. A dodają się, bo LibreOffice jest niedopracowany. Proszę: Markus Mohrhard, wolontariusz z wieloletnim stażem, pisze wprost że „nasz parser HTML jest jednym z najgorszych na świecie” (Źródło).

To jedna strona medalu. A druga jest taka, że strona, z której skopiowałeś niusa dołączonego do pierwszej wiadomości, nie zawiera tagów określających semantykę dokumentu tam, gdzie są one potrzebne. Mogli ułatwić zadanie parserom.

Twoje obawy są niepotrzebne. Napisałem we Writerze pracę magisterską, mnóstwo prac zaliczeniowych i kilka raportów z badań, za które nawet dostałem pieniądze. Chyba można to uznać za „poważną pracę”. Po drodze nie wydarzyło się nic, co by mi dokładało więcej niż godzinę pracy.

Dla porównania, doświadczeni użytkownicy Worda już 20 lat piszą, aby nie używać dokumentów głównych, bo one nie działają. Niektóre rzeczy może i Word robi lepiej, ale w innych to Writer góruje.

Na zakończenie: jeżeli wolisz używać Worda, to go używaj. Nam to jest naprawdę obojętne.